czwartek, 10 grudnia 2020

[110] Motyle 2020: Motyle dzienne

 
Zwinne, kolorowe, mile widziane w ogrodach... Nawet ci z moich krewnych i znajomych, którzy niechętnym okiem patrzą na ćmy, lubią motyle dzienne. Moim zdaniem to niesprawiedliwe, że te drugie większość ludzi podziwia, a te pierwsze bez żalu traktuje kapciem. Z drugiej strony, zauważyłam, że urok rusałek czy pazi może pomóc w budowaniu pomostu pomiędzy ludźmi a ćmami. Dlatego rozmowy o owadach często zaczynam od motyli dziennych.

W tym roku hodowałam tylko dwa gatunki rusałek: pojedynczego ceika i kratkowce. Pasożyty oszczędziły większość z nich, w tym niemal wszystkie zimujące poczwarki. Co więcej, pierwszy raz wyhodowałam dwa pokolenia w tym samym roku. Nie powiódł się za to mój plan poobserwowania i wypuszczenia cytrynków - kupiłam kilka poczwarek z hodowli, ale żaden motyl nie wyszedł. 


Rusałka kratkowiec - I pokolenie
 
04/16
Dzisiaj z jednej poczwarki rusałki wypadła poczwarka pasożyta, zapewne jakiejś muszki.
Nie jest to dobra wiadomość. Zazwyczaj jeśli jedna poczwarka rusałki ma pasożyta, to spasożytowane są wszystkie lub prawie wszystkie. Bardzo chciałabym, żeby jakiemuś motylowi się udało, jak w zeszłym roku pokrzywnikowi Harry'emu. Poczwarek jest dwadzieścia. Trzymajcie kciuki.
 
04/20
Wczoraj wieczorem przeżyłam spore zaskoczenie, gdy w terrarium z poczwarkami kratkowców zobaczyłam dwa żywe motyle. Nie robiłam sobie zbyt wielkich nadziei, że muchy oszczędziły niektóre motyle. A jednak!
Dzisiaj wyszedł trzeci kratkowiec. Po obiedzie wypuściłam całą trójkę. Nie były zbyt chętne na sesję zdjęciową - wzbiły się w powietrze błyskawicznie, ledwie poczuły słońce i wiatr.
Tym samym pierwszy raz wyhodowałam kratkowce z wiosennego pokolenia. Do tej pory miałam tylko jesienne pokolenie, które ma czarne skrzydła.
 
04/22
Wczoraj był kolejny piękny dzień. Aż dziewięć kratkowców wyszło z poczwarek. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że mimo obecności pasożyta zimę przeżyła większość!
Dzisiaj wyszedł jeszcze jeden mały motylek. W południe wypuściłam całe towarzystwo. Motyle nie były tak chętne do odlotu jak dwa dni temu, może przez zimny wiatr i pochmurne niebo. Przedwczoraj odlatywały natychmiast, gdy tylko padły na nie promienie słoneczne, dzisiaj ociągały się i pozwalały się fotografować. Dlatego udało mi się zrobić kilka fotek. 
 




04/28  
Z ostatniej, dwudziestej poczwarki kratkowca, wyszła mucha. Druga mucha opuściła poczwarkę pasożyta, która wypadła dwa tygodnie temu z pierwszej poczwarki kratkowca (wiem, to nieco poplątane). Muchy też wypuściłam.
 
 
Rusałka ceik
 
08/07 
Dzisiaj w Starym Lesie znalazłam na pokrzywie rusałki: jedną dużą już larwę ceika i dwadzieścia mniejszych gąsienic, których gatunku nie jestem na razie pewna. 
 
 

 
08/11
Wczoraj gąsienica ceika weszła na wieczko i zawisła w charakterystycznej pozycji. Dzisiaj jest już poczwarką. Zobaczymy, czy wyjdzie z niej motyl, czy też pasożyt.
 
08/19
Dzisiaj będzie wypuszczanko. Ceik wyszedł nocą z poczwarki. Jest jeszcze bardzo świeży.
(wieczorem)
Ceik już wypuszczony. Wypuściliśmy go na osiedlu Szczura, gdzie po sąsiedzku jest ogromny park. Odleciał tak szybko, że nie było szans na zdjęcie na wolności. Z rusałkami prawie zawsze tak jest.
 
 

 
Rusałka kratkowiec - II pokolenie
 
08/07 
Dzisiaj w Starym Lesie znalazłam na pokrzywie rusałki: jedną dużą już larwę ceika i dwadzieścia mniejszych gąsienic, których gatunku nie jestem na razie pewna. 

08/09
Małe gąsienice przeszły wylinkę. Myślę, że to mogą być kratkowce. Pawiki na pewno nie, bo nie "plują".
 
 

 
08/17
Wczoraj pierwsza rusałka przepoczwarczyła się. Wygląda na to, że to kratkowce, które będą zimowały jako poczwarki. Dziś kilka kolejnych wisi w pozycji "do przepoczwarczenia". Zdjęcia na razie nie robię, bo nie chcę ich narażać na upadek. Niech robią swoje. 
 
08/20
U rusałek jest już jedenaście poczwarek. Dwie gąsienice umarły bez widocznej przyczyny zamiast się przepoczwarczyć. Pozostałe jeszcze jedzą.
 
 

 
08/25
W ciągu ostatniej doby z poczwarek wyszły trzy kratkowce. Bardzo się zdziwiłam, bo byłam przekonana, że to już pokolenie zimujące! Tymczasem motyle wyszły teraz i mają czarne skrzydła, typowe dla letniego pokolenia. 
Niestety jedna rusałka wyszła z tak zdeformowanymi skrzydłami, że musiałam ją uśpić. Nie byłaby w stanie się przemieszczać, więc nie mogłaby jeść. Pozostałe dwie są zdrowe. Chcę je wypuścić i sfotografować w południe, gdy jest ciepło i słonecznie.  
 
 


 
08/28
Wczoraj wyszły kolejne kratkowce: trzy zdrowe i dwa z pokurczonymi skrzydłami. Nie robiłam zdjęć, a zdrowe motyle wyjątkowo wypuściłam przez okno, bo po długim dniu w pracy nie miałam na nic siły. Biedactwa bez sprawnych skrzydeł musiałam uśpić.
 
 
Cytrynek listkowiec
 
06/09  
Od dłuższego czasu chcę wyhodować cytrynka, ale nie potrafię żadnego znaleźć. Oczywiście cytrynków jest całe mnóstwo, ale ja nie umiem rozpoznawać jego roślin żywicielskich. Je tylko kruszynę i szakłak - musiałabym wiedzieć, jaką fakturę mają liście w dotyku, bo po wyglądzie nie potrafię poznać, które to mogą być rośliny. Dlatego na pocieszenie kupiłam sobie trzy poczwarki.
Wczoraj rodzice odebrali poczwarki, które były bardzo pieczołowicie zapakowane w probówki. Dostałam jeszcze jedną gratis.
Cytrynka niestety raczej nie dałabym rady przezimować, bo ma tylko jedno pokolenie rocznie i zimuje jako dorosły motyl. To jeden z najdłużej żyjących polskich motyli. Mimo wszystko fajnie będzie go trochę poobserwować w domu i wypuścić. W tym roku mam bardzo mało motyli dziennych, nie znalazłam jeszcze rusałek.
Chciałabym, żeby jakiś cytrynek mi zdradził, jak wśród wielu podobnych roślin znaleźć tę właściwą.
 
 

 
(dopisane jesienią)
Niestety, z żadnej poczwarki nie wyszedł motyl. Nie było pasożytów ani żadnych widocznych gołym okiem oznak, że coś zaatakowało cytrynki. Podejrzewam, że mogło im być za gorąco.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz